Od dwóch i pół roku, pomijając wakacje i okazjonalne wyjazdy całą rodziną, na spacery chodzimy z Azrą ciągle w te same miejsca. Kursujemy między Lasem Bródnowskim, Parkiem Bródnowskim, a okolicami naszego osiedla. W końcu stwierdziłam, że dość tej monotonii! Czas zacząć ruszać się gdzieś dalej, bo ten lasek i park, chociaż fajne i tak dalej, to już niestety wychodzą mi bokiem. Są jeszcze Pola Mokotowskie (na których i tak rzadko bywamy), ale w takiej od nas odległości, że jak mam szykować się na taką "wyprawę" to już wolę pojechać gdzieś indziej w podobnej odległości, a zobaczyć coś nowego. Zainspirowana tym brakiem różnorodności w naszym spacerowym harmonogramie postanowiłam poszperać trochę w internetach i wyszukać jakieś nowe, ciekawe miejsca na spacer z psem. Na razie tylko w obrębie Warszawy ze względu na dysponowanie przez nas ograniczona ilością środków transportu, ale kiedyś, mam nadzieję, wyjdziemy też poza granice tego miasta.
W tygodniu nie ma czasu nawet na porządny spacer w okolicy, a co dopiero gdzieś dalej, więc nasze "wyprawy w nieznane" będą odbywały się w weekendy. Chciałabym utrzymać stałe tempo - jedno nowe miejsce co weekend. I tak aż do wyczerpania pomysłów :) A potem kontynuować weekendowe wyprawy w te miejsca, które najbardziej nam się spodobają. Moja lista, na którą nawet poświęciłam oddzielną blogową zakładkę (zajrzyjcie :) zawiera między innymi wybieg dla psów przy Parku Krasińskich i od tego właśnie miejsca rozpoczęłyśmy naszą "misję". Dlaczego? Sporo o nim słyszałam, a poza tym nigdy wcześniej nie byłyśmy na żadnym, nawet najmniejszym wybiegu dla psów i byłam ciekawa, jak to w praktyce wygląda. Dzisiaj publikuję relację z tejże wycieczki :)